당신은 주제를 찾고 있습니까 “nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej – Nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej ……“? 다음 카테고리의 웹사이트 https://you.khunganhtreotuong.vn 에서 귀하의 모든 질문에 답변해 드립니다: you.khunganhtreotuong.vn/blog. 바로 아래에서 답을 찾을 수 있습니다. 작성자 Music \u0026 Foto Rudzińska 이(가) 작성한 기사에는 조회수 794회 및 좋아요 7개 개의 좋아요가 있습니다.
“Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych” – ks. Jan Twardowski.
Table of Contents
nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej 주제에 대한 동영상 보기
여기에서 이 주제에 대한 비디오를 시청하십시오. 주의 깊게 살펴보고 읽고 있는 내용에 대한 피드백을 제공하세요!
d여기에서 Nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej …… – nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej 주제에 대한 세부정보를 참조하세요
nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej 주제에 대한 자세한 내용은 여기를 참조하세요.
Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej…
,,Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej…” Menu.
Source: sp3.sierpc.pl
Date Published: 12/22/2022
View: 2074
NIE UMIERA TEN, KTO TRWA W SERCACH I PAMIĘCI NASZEJ
NIE UMIERA TEN, KTO TRWA W SERCACH I PAMIĘCI NASZEJ … Wszystkich Świętych to czas zadumy, porządkowania grobów i oddawania czci osobom zmarłym. Początki tego …
Source: www.sp7.zs1brodnica.edu.pl
Date Published: 9/1/2021
View: 4861
Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej” – Haron
”Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej”. Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie.
Source: haronpogrzeby.pl
Date Published: 12/3/2021
View: 7781
Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej. – Kartki
Stwórz własną darmową e-kartkę bez logowania!. Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej. …
Source: kartki.tja.pl
Date Published: 6/27/2021
View: 1319
Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych – ksiądz Jan …
8 listopada mija rok od ostatniego pożegnania naszej koleżanki Katarzyny Staweckej. Zginęła tragicznie w czasie jednej ze swoich licznych podróży. W Maroku, na …
Source: zeromszczacy.pl
Date Published: 10/21/2022
View: 8613
„ Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych” ks. Jan Twardowski
Odwiedzając groby bliskich pamiętajmy również o miejscach pamięci narodowej i bohaterach, którzy oddali życie za wolność naszej ojczyzny, …
Source: www.jezowe.pl
Date Published: 5/14/2022
View: 825
Nie umiera ten, kto żyje w naszych sercach i pamięci
Nie umiera ten, kto żyje w naszych sercach i pamięci. „Śmierć nie jest kresem naszego istnienia. Żyjemy w naszych dzieciach. I następnych pokoleniach.
Source: www.uwm.edu.pl
Date Published: 2/5/2021
View: 8563
주제와 관련된 이미지 nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej
주제와 관련된 더 많은 사진을 참조하십시오 Nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej ……. 댓글에서 더 많은 관련 이미지를 보거나 필요한 경우 더 많은 관련 기사를 볼 수 있습니다.

주제에 대한 기사 평가 nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej
- Author: Music \u0026 Foto Rudzińska
- Views: 조회수 794회
- Likes: 좋아요 7개
- Date Published: 2022. 6. 24.
- Video Url link: https://www.youtube.com/watch?v=fPZMh1ZRq84
“Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych”
“Nie umiera ten, kto pozostaje w sercu i pamięci bliskich” – ks. Jan Twardowski
W dniu dzisiejszym – 19 stycznia 2021 roku, pożegnaliśmy Ś.P Mariannę Napieraj . Emerytowaną nauczycielkę naszej szkoły, mamę Pani Dyrektor Aleksandry Kotas. Ś.P Marianna Napieraj była nauczycielem naszej szkoły. Przez 34 lata z oddaniem pracowała kształcąc i wychowując kolejne pokolenia. W pamięci uczniów, nauczycieli i społeczności pozostanie jako pogodna i oddana wychowawczyni, wzór pracowitości i dobroci, osoba bardzo ceniona i ciepło wspominana zarówno przez współpracowników jak i uczniów. Uroczystości pogrzebowe odbyły się o godzinie 13.00 w kościele pod wezwaniem Świętej Trójcy w Skęczniewie. Najbliższej rodzinie w uroczystości pogrzebowej towarzyszyli emerytowani współpracownicy zmarłej, dawni wychowankowie, okoliczni mieszkańcy oraz delegacje nauczycieli, pracowników i władze samorządowe naszej gminy. Słowo pożegnania i wspomnienie o zmarłej Mariannie Napieraj odczytała pani Jadwiga Ziętek – dawna Dyrektor Szkoły Podstawowej w Piekarach, będąca uczennicą Ś. P Marianny Napieraj a następnie współpracownikiem.
,,Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej…”
Rozumiem
Strona korzysta z plików cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i polityce cookies . Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na używanie cookie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.
NIE UMIERA TEN, KTO TRWA W SERCACH I PAMIĘCI NASZEJ
NIE UMIERA TEN, KTO TRWA W SERCACH I PAMIĘCI NASZEJ
Wszystkich Świętych to czas zadumy, porządkowania grobów i oddawania czci osobom zmarłym. Początki tego święta sięgają roku 837. Wtedy to papież Grzegorz IV rozporządził, aby 1 listopada był dniem poświęconym pamięci nie tylko męczenników, ale także Wszystkich Świętych Kościoła katolickiego.
Od tamtej pory z pokolenia na pokolenie przekazujemy sobie tradycję odwiedzania grobów naszych bliskich. W ten sposób wyrażamy naszą pamięć i szacunek.
Najmłodsi uczniowie naszej szkoły wspólnie ze swoimi wychowawczyniami odwiedzili tablicę pamiątkową – poświęconą nauczycielom rejonu brodnickiego, którzy polegli i zostali pomordowani przez niemieckiego okupanta w latach 1939-1945.
Pamięć o nich uczcili minutą ciszy i zapaleniem zniczy. W dniu takim jak ten, warto przemyśleć słowa księdza Jana Twardowskiego – „Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą”.
”Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej”
Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym
Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym
Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym
Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym
Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym
Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym Niestety, ale czasem przychodzi niespodziewanie, czasem po długiej i ciężkiej chorobie. Śmierć, jako ostatni etap ziemskiej drogi, jest czymś nieuniknionym. Dotyczy każdego z nas i jest bardzo bolesnym przeżyciem. Bolesnym zwłaszcza wtedy, kiedy, z racji nagłego odejścia, nie zdążymy pożegnać się z naszym
“Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej.”
Pobierz aplikację!
Stwórz własną kartkę oraz wyślijją jednym kliknięciem z telefonu na FB, Whatsapp, MMS, Email, Twitter lub zapisz jako zdjęcie
Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych – ksiądz Jan Twardowski
Listopad jest miesiącem, w którym wracamy pamięcią do osób nieobecnych już wśród nas. 8 listopada mija rok od ostatniego pożegnania naszej koleżanki Katarzyny Staweckej. Zginęła tragicznie w czasie jednej ze swoich licznych podróży. W Maroku, na dzień przed planowanym powrotem do Polski, wybrała się wieczorem na plażę, żeby zrobić trochę zdjęć. Nagle nadpłynęły silne fale, które ją porwały i z impetem uderzyły o skały. Została w stanie śpiączki przetransportowana samolotem do Warszawy. Zmarła po około tygodniu od wypadku. Miała 39 lat.
Z kazania powiedzianego na uroczystości pogrzebowej:
Kasia urodziła się 27.04.1977 w Kielcach. Po ukończeniu nauki w I L.O. im.S.Żeromskiego studiowała psychologię na Uniwersytecie Warszawskim, którą ukończyła z wynikiem bardzo dobrym. Pracę zawodową rozpoczęła w GFK Polonia. Pracowała m.in. jako badacz jakościowy w Synovate, strateg w Ogilvy Polska, była akredytowanym moderatorem firmy Procter&Gambel, współwłaścicielem i i współzałożyciem firmy doradztwa marketingowego Kubuj Strategia, od sierpnia 2007 r właścicielem firmy Katarzyna Stawecka Consulting. Kochała życie i ludzi. Zawsze pełna optymizmu i wiary w przyszłość, wrażliwa na ludzkie problemy, ciekawa świata. W swoim krótkim życiu była w ponad 50 krajach od Europy przez Nepal, Japonię, Peru, Australię, Indie. Przeleciała tysiące kilometrow samolotem. A z drugiej strony – miała czas na organizowanie pomocy dla rodzin potrzebujących, zachęcała znajomych do przekazywania 1% podatku dla chorych dzieci, uczestniczyła w akcji „szlachetna paczka”, wspierała organizacje charytatywne. Każdy mógł liczyć na Jej radę, pomoc i wsparcie. Pamiętała o Bogu i rodzinie. Spędzała z nią prawie wszystkie święta kościelne i uroczystości rodzinne. Pielgrzymowała do Ziemi Świętej i grobu Jana Pawła II. Jarmużnik papieski abp Konrad Krajewski na pogrzebie bp Zimowskiego w lipcu tego roku mówił: czasem boję się, że gdy ja stanę przed Bogiem, a przecież ten moment będzie zawsze zaskoczeniem, tak jak kiedyś klęczeliśmy przy łóżku J.P.II, też jego śmierć była zaskoczeniem. Pamiętacie? Cały świat przyklęknął i zapłakał, a to wydawało się za wcześnie. Jeszcze ma tyle do zrobienia. Otóż w logice tego świata każdy czas jest nie na miejscu, by umierać w szpitalu, na promenadzie w Nicei czy na molo w Rabacie. Zdaję sobie jednak sprawę, że kiedy przyjdzie ten moment na mnie, to Pan Bóg może mi powiedzieć „Konrad, ja cię nie znam”. Tego się boję. Patrząc na życie Kasi, Jej uczynki, sądzić można, że Pan powie „ Kasiu, ja cie znam, dobrze znam, chodz do mnie”. Żyjmy tak, aby kiedy przyjdzie ten czas, Pan powiedział do nas tak samo. W swoim krótkim 15-letnim życiu zawodowym Kasia pozostawiła ślad w branży marketingowej i w sercach wielu ludzi.
„ Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych” ks. Jan Twardowski
„ Nie umiera ten, kto trwa w pamięci żywych” ks. Jan Twardowski
Zbliża się uroczystość Wszystkich Świętych, a następnie Dzień Zaduszny, jedne z ważniejszych świąt, pełne zadumy i refleksji. Kościół w tych dniach oddaje cześć tym wszystkim, którzy już weszli do chwały niebieskiej, a także modli się za tych których dusze oczekują na ostateczne spotkanie z Bogiem.
Swoimi myślami i modlitwą otaczamy zmarłych samorządowców, pracowników Urzędu Gminy, wszystkich tych, którzy działali na rzecz lokalnej społeczności. Choć już ich z nami nie ma, to dzieła, które wytworzyli nadal żyją na terenie gminy.
Odwiedzając groby bliskich pamiętajmy również o miejscach pamięci narodowej i bohaterach, którzy oddali życie za wolność naszej ojczyzny, o bezimiennych żołnierzach, których groby często są zapomniane i opuszczone. Oddajmy hołd tym, którzy są związani z historią naszego regionu.
Wieczne odpoczywanie racz Im dać Panie!
Cześć Ich pamięci!
Nie umiera ten, kto żyje w naszych sercach i pamięci « Stowarzyszenie Absolwentów Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
„Śmierć nie jest kresem naszego istnienia.
Żyjemy w naszych dzieciach
I następnych pokoleniach.
Albowiem to dalej my, a nasze ciała
To tylko zwiędłe liście na drzewie życia”.
Albert Einstein
W lipcu 2017 r. w wieku 73 lat zmarł Mirosław Zaleciło (2.01.1944-24.07.2017 r.) człowiek prawy, chętnie niosący pomoc innym, choć jemu samemu nierzadko wiał wiatr w oczy.
Urodził się 2 stycznia 1944 r. na Wileńszczyźnie. W 1946 roku rodzina Zaleciłów została przesiedlona do Lidzbarka Warmińskiego, gdzie Mirek ukończył szkołę Podstawową i Technikum Rolniczo-Łąkarskie. W szkole do dziś dobrze go wspominają.
– Wiadomość o śmierci Mirka Zaleciło, jak każdego absolwenta Technikum Rolniczo-Łąkarskiego w Lidzbarku Warmińskim przyjąłem ze smutkiem i żalem – powiedział mgr inż. Apolinary Zapisek, wieloletni dyrektor technikum. W czasie mojej kilkudziesięcioletniej pracy w tej placówce świadectwo ukończenia uzyskało ponad 2000 abiturientów i trudno jest pamiętać każdego. Jednak Mirka dość dobrze zapamiętałem, mimo że od jego matury upłynęły już 54 lata. Może dlatego, że był on bardzo dobrym uczniem, a nawet prymusem w klasie? A może dlatego, że była to pierwsza matura, podczas której przewodniczyłem państwowej komisji egzaminacyjnej? Pamiętam też, że cały przebieg egzaminu dojrzałości w tej klasie był kontrolowany przez nadzór pedagogiczny, w tym przez wizytatora z Ministerstwa Rolnictwa Stanisława Wiatra, który był on w pełni usatysfakcjonowany odpowiedziami zdających, a najbardziej merytorycznym poziomem odpowiedzi Mirka.
W czasie pobytu w szkole Mirek był nie tylko bardzo dobrym uczniem i kolegą, ale również bardzo spokojnym, kulturalnym i niesprawiającym jakichkolwiek trudności wychowawczych. Szczerze ucieszyłem się, gdy po maturze podjął decyzję o kontynuowaniu nauki w kortowskiej WSR. Byłem pewny, że przy jego pracowitości nie będzie miał problemu z ukończeniem w terminie studiów i nie przyniesie ujmy swojej szkole…
Podczas pogrzebu w imieniu koleżanek i kolegów z rocznika studiów zmarłego pożegnał Bolesław Pilarek..
5 lat studiów, to wystarczająco długi okres, żeby dobrze poznać człowieka. Mirek był studentem pracowitym, skromnym, refleksyjnym, uczynnym, niezwykle lubianym i cenionym, a jednocześnie pełnym pasji, energii i witalności, która znajdowała ujście w żeglarstwie. Mało mówił, ale można było zauważyć, że wie więcej. Z drugiej jednak strony nie wstydził się przyznać do niewiedzy.
Po studiach kilkakrotnie zmieniał pracę. Pracował w: Rejonowym Przedsiębiorstwie Melioracyjnym w Olecku; Rolniczym Rejonowym Zakładzie Doświadczalnym w Bęsi i Wojewódzkiej Stacji Oceny Odmian we Wrócikowie. W 1972 zmienił specjalność zawodową i podjął pracę w Państwowym Zakładzie Unasieniania Zwierząt w Lidzbarku Warmińskim, który w 1978 r. został przemianowany na Stację Hodowli i Unasieniania Zwierząt, a w roku 1986 został służbowo przeniesiony do Okręgowej Stacji Hodowli Zwierząt w Olsztynie, gdzie pracował do emerytury.
Mirosław Zaleciło cieszył się ogromnym szacunkiem wśród hodowców. Ten szacunek zawdzięczał swojej fachowości, spokojnemu i rzeczowemu rozwiązywaniu problemów oraz przyzwoitości. Był także znany ze swojej życzliwości i dobrego serca. Gdy ktoś potrzebował pomocy lub dobrej rady, nigdy nie odmawiał. Nie znosił kłamstwa. Zwykł mawiać, że słowo jest ważniejsze od pieniędzy.
Pamiętał także o koleżankach i kolegach ze studiów. Był w grupie osób, które co kilka lat organizowały koleżeńskie zjazdy. W czasie pogrzebów koleżanek i kolegów, które odbywały się w odległych miejscowościach, uczestniczył w składaniu kwiatów i paleniu zniczy przed znajdującą się przy Promenadzie Absolwentów w Kortowie tablicą poświęconą pamięci absolwentów i pracowników Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego i poprzedzających go uczelni.
Największą miłością Mirka była rodzina. Żonę, córki i wnuka Miłosza kochał nad życie. Był wspaniałym mężem, ojcem i dziadkiem,
Jego drugą wielką miłością było szkutnictwo i żeglarstwo.
Żegnaj Mirku. W naszych sercach i pamięci będziesz żył wiecznie jako szczery, wrażliwy, skromny, życzliwy i uczynny kolega, który mimo rożnych przeciwności losu, potrafił cieszyć się życiem i przekazywać tę radość innym. Będzie nam Ciebie brakować.
Stopy wody pod kilem w rejsie po Niebiańskich Jeziorach sterniku Mirku, Ahoj
Spoczywaj w spokoju.
키워드에 대한 정보 nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej
다음은 Bing에서 nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej 주제에 대한 검색 결과입니다. 필요한 경우 더 읽을 수 있습니다.
이 기사는 인터넷의 다양한 출처에서 편집되었습니다. 이 기사가 유용했기를 바랍니다. 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오. 매우 감사합니다!
사람들이 주제에 대해 자주 검색하는 키워드 Nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej ……
- 동영상
- 공유
- 카메라폰
- 동영상폰
- 무료
- 올리기
Nie #umiera #ten #kto #trwa #w #sercach #i #pamięci #naszej #……
YouTube에서 nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej 주제의 다른 동영상 보기
주제에 대한 기사를 시청해 주셔서 감사합니다 Nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej …… | nie umiera ten kto trwa w sercach i pamięci naszej, 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오, 매우 감사합니다.